sobota, 27 lipca 2013

25.07. Powrót cz.2

Początkowo chcieliśmy wracać przez Serbię, jednak zatrzymał się nam jeden kierowca z Polski i powiedział, ze dużo większy ruch jest przez Rumunię. Zmieniliśmy więc marszrutę.
Zakupiliśmy jakieś produkty w Lidlu i usiedliśmy pod sklepem w celu skonsumowania ich. Nie wiedzieć czemu ochroniarz nalegał abyśmy się oddalili. Bułgaria.
Złapaliśmy Bułgara jadącego do przejścia w Vidin. Obserwowaliśmy po drodze, czy stoją jakieś samochody na polskich blachach.
Mając wielkie szczęście zabraliśmy się pod granicę w Cieszynie. Jest to nasz najdłuższy stop!



Wyświetl większą mapę

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz