sobota, 27 lipca 2013

24.07. Powrót cz.1 do Bułgarii



Wstajemy wcześnie aby wyjechać na miejsce proponowane na hichwiki. Tam udaje nam się stosunkowo szybko coś złapać.
Łapiemy na bramkach do poboru opłat, z marnym skutkiem. Jeden kierowca dał nam 20 lir żebyśmy mieli na autobus. Podjechaliśmy kawałek na postój ciężarówek. Ciężko było wytłumaczyć kierowcom, że chcemy podjechać choć kawałek. Jakoś wreszcie udało nam się złapać coś na wysokość Kirklareli. Dopiero po 13 wyjeżdżamy z miasta.
Na 3 stopy dostajemy się na granicę, którą przechodzimy pieszo.


Po bułgarskiej stronie, jeden pogranicznik był z Polski i załatwił nam darmowy przejazd rejsowym tureckim autobusem do Sofii.


Nocleg spędziliśmy na strzeżonym parkingu dla tirów.


Wyświetl większą mapę

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz