18.07. Nemrut Dag i dalej
Jedziemy na wygasły wulkan Nemrut Dag. Warto dodać, że dwie góry noszą w Turcji taką nazwę, na drugiej są wielkie głowy.
Na szczyt wjeżdżamy razem z inżynierami budującymi drogę. Oszczędza nam to 13 km spaceru pod górę. Docieramy nad ciepłe jezioro w którym się kąpiemy.
Widok krateru jest niesamowity, robi imponujące wrażenie. Szkoda, że zdjęcia tego nie oddają. Skwar daje się nam we znaki. Po drodze widzimy rozjechanego węża. W kraterze panuje osobliwy klimat i żyją tu jadowite węże, jaszczurki i inne stworzenia.
Podczas powrotu również zatrzymuje się nam samochód i zjeżdżamy na pace. Kurz w każdym miejscu, nawet w zamkniętym plecaku.
Dzięki podwózką łapiemy stopa dalej na zachód. Podczas przerw w łapaniu zatrzymujemy się w sklepiku przy trasie i stajemy się miejscową atrakcją. Przychodzi wiele osób nikt jednak nie mówi po angielsku.
Wyświetl większą mapę
Jedziemy na wygasły wulkan Nemrut Dag. Warto dodać, że dwie góry noszą w Turcji taką nazwę, na drugiej są wielkie głowy.
Na szczyt wjeżdżamy razem z inżynierami budującymi drogę. Oszczędza nam to 13 km spaceru pod górę. Docieramy nad ciepłe jezioro w którym się kąpiemy.
Widok krateru jest niesamowity, robi imponujące wrażenie. Szkoda, że zdjęcia tego nie oddają. Skwar daje się nam we znaki. Po drodze widzimy rozjechanego węża. W kraterze panuje osobliwy klimat i żyją tu jadowite węże, jaszczurki i inne stworzenia.
Podczas powrotu również zatrzymuje się nam samochód i zjeżdżamy na pace. Kurz w każdym miejscu, nawet w zamkniętym plecaku.
Dzięki podwózką łapiemy stopa dalej na zachód. Podczas przerw w łapaniu zatrzymujemy się w sklepiku przy trasie i stajemy się miejscową atrakcją. Przychodzi wiele osób nikt jednak nie mówi po angielsku.
Docieramy nad jezioro kilka kilometrów przed Elzig.
Wyświetl większą mapę
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz